Pozycjonowaniem zajmowałem się od 2011 do 2019 roku. Z tej pozycji, z tym doświadczeniem, chcę Wam opowiedzieć o tym kiedy pozycjonowanie opłaca się wszystkim, a kiedy tylko firmie zajmującej się pozycjonowaniem. I przede wszystkim skąd się wzięła potrzeba pozycjonowania?
Ten artykuł możesz obejrzeć również na YT na kanale „O Marketingu Bez Pitolenia” oraz odsłuchasz go na Spotify. Treść artykułu nie jest transkrypcją odcinka — może zawierać inny dobór słów. Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci około 8 minut.
Czego możemy oczekiwać od pozycjonowania?
Zacznijmy od podstaw. Bardzo ważne jest zrozumienie granicy pomiędzy pozycjonowaniem, czyli polskim odpowiednikiem światowego określenia SEO, a linkami sponsorowanymi Google Ads, a także pozycjonowaniem rozumianym jako umieszczeniem linku do Waszej strony na pierwszym miejscu wyników „w Google”. Dlaczego to tak istotne? Ponieważ pierwsza, jak i każda kolejna Google składa się z dwóch głównych przestrzeni:
- Google Ads, nazywanych również linkami sponsorowanymi, czyli płatnego systemu reklamowego Google, gdzie płacimy za każde kliknięcie naszą reklamę.
- pozycji organicznych, czyli ustawienia stron internetowych w takiej kolejności, jaka zdaniem Google najlepiej odpowiada na zadane pytania w danym momencie dla danego użytkownika.
Po co się pozycjonujemy? To oczywiste, żeby zwiększyć sprzedaż!
- reklamy Google, wówczas AdWords,
- oraz Facebook.
Mechanizm działania pozycjonowania. Rym wyszedł przypadkiem 🙂
Każdy z nas chciałby wcisnąć magiczny przycisk i od razu zobaczyć efekt. Tak nie jest także w przypadku pozycjonowania. To dość złożony proces, uwzględniający zarówno wiedzę na temat programowania, serwerów, copywritingu, aktualnych algorytmów Google i światowych oraz lokalnych trendów w tym zakresie. Dodatkowym czynnikiem jest czas. Proces pozycjonowania trwa i poza pojedynczymi plikami nie wskakujemy nagle na pierwsze miejsca wyszukiwarek. To raczej wspinaczka po drabinie, w której co jakiś czas łamie się któryś szczebelek albo drabina się kończy i trzeba przeskoczyć na kolejną obok. Wydawałoby się, że skoro to takie skomplikowane to przynajmniej nagroda na szczycie powinna być zacna. Otóż niekoniecznie. Tu pojawia się kolejny element, o którym musicie wiedzieć.
Google nie lubi pozycjonowania… dlaczego?
- bo oznacza, że sztucznie staramy się zmienić kolejność wyników i tym samym wpływać na decyzje, często zakupowe użytkowników Google, a tego Google nie chce.
- Google ma już przestrzeń do sterowania użytkownikami tam, gdzie chcemy. To Google Ads, linki sponsorowane. To tutaj Google zarabia największe pieniądze.
Dlatego też w wynikach organicznych Google zawsze preferowało i zapewne zawsze preferować będzie strony inne niż stricte sprzedażowe. Jeśli już to agregatory ofert lub poradniki. Ostatecznie chodzi o to, aby Google dawało swoim użytkownikom najlepszą odpowiedź na ich pytania i sprzedawało. Dzięki temu ludzie lubią Google i chętnie z niego korzystają, a jak korzystają, to Google wzrasta szansa, żeby zarobić na tych, którzy są gotowi im zapłacić.
Dlaczego warto stosować frazy kluczowe?
Jak i co pozycjonować, żeby na tym zarobić?
Pozycjonowanie jak najbardziej może być opłacalne i przynosić firmie ogromne korzyści. Kluczem jest jednak zrozumienie, co tak naprawdę możecie za jego pomocą osiągnąć. Przede wszystkim możecie pozyskać ruch na stronę osób zainteresowanych tematyką. Teraz czas na to, aby utwierdzić tych odbiorców w przekonaniu, że Wasz produkt czy usługa w najlepszy sposób odpowiada ich potrzebom i najlepiej rozwiązuje ich problemy. Nie bójmy się graficznych czy liczbowych porównań do oferty konkurencji. Jasno zarysujmy nasze atuty i punkt widzenia. W tym miejscu warto wzmocnić ruch za pomocą remarketingu, tak żeby na pewno nikt o nas nie zapomniał. Świetnym przykładem jest tu większość oprogramowań typu SAAS.
W pierwszej kolejności zaczniecie szukać informacji, jak można rozwiązać Wasz problem, np. jak skutecznie monitorować czas pracy zespołu, traficie na artykuły porównujące różne programy. Zazwyczaj jeden będzie konkretnym zwycięzcą. Traficie na jego stronę, a jeśli postanowicie założyć konto, możecie spodziewać się z miejsca sekwencji mailingowej z różnymi podpowiedziami, case study czy promocjami. Poza tym niezależnie czy założycie konto, czy też nie przygotujcie się na jakieś dwa tygodnie oglądania reklam tego SAAS-u w niemal wszystkich kanałach. A wszystko to zaczyna się od pozycjonowania i ruchu, jaki ten sprowadził.
Jak wiadomo SAAS-y to B2B i to jeszcze przeważnie z dużym budżetem, ale co z małym lokalnym sklepem? Proszę!:
- „Jaką pilarkę do krzewów i małych drzew wybrać”,
- „Torebka/plecak, jak nosić modny dodatek?”,
- „Przegląd robotów planetarnych do 1000 zł”,
- „Kawy z Kenii. Charakterystyka, kto je pokocha?”
Zapytacie a co z lokalnymi biznesami, frazami jak „materace Gdańsk”, „kancelaria prawna Kraków” czy „naprawa okien Poznań”? Tu fakty są nieubłagane. Płacąc za pierwsze miejsce pozycjonowania, jesteście w najlepszym wypadku na 8 pozycji. Szczerze Google dało radę sprawić, że niepozycjonowanie się na potencjalnie dochodowe słowa wcale tak dochodowe nie jest. Lepiej postawić na reklamy płatne lub inne formy marketingu. Z pełną świadomością odradzam pozycjonowanie z poziomu opłacalności finansowej.
Podsumowanie
- Rolą pozycjonowania jest sprowadzenie ruchu na stronę potencjalnie zainteresowanych osób. To jednak dopiero początek ich ścieżki zakupowej.
- Pozycjonowanie na najbardziej sprzedażowe słowa kluczowe przeważnie, choć nie zawsze, jest nieopłacalne finansowo.
- Jeśli się pozycjonujesz, poproś agencję, która się tym zajmuje o informacje, ile osób odwiedza Twoją stronę z 10 najpopularniejszych słów kluczowych. Dane te są w pełni dostępne w Google Tag Manager.
- Pozycjonowanie to proces, a osiągnięte pozycje nigdy nie są dane na stałe, zmiana algorytmu wystarczy, żeby z TOP 3 wylądować na 2-3 stronie.
- Google dobiera pozycje i strony internetowe w zależności od konkretnego użytkownika. To nie jest stała kolejność ustalana raz dziennie. To, że Ty widzisz jakąś konkretną listę wyników, nie oznacza, że ktokolwiek inny widzi ją tak samo. Stąd też monitorowanie pozycji po prostu raz dziennie często mocno rozjeżdża się z realnymi miejscem Twojej strony i jej widocznością.
- Czy należy zapomnieć o pozycjonowanie i skupić się na innych kanałach? Nie. Jest jeden z kanałów ruchu, który może być bardzo wartościowy. Nie może być jednak jedynym i powinien występować jako część całego lejka marketingowego.

O autorze
Maciej Ciesielski — przedsiębiorca, właściciel agencji doradczo-wdrożeniowej Imaggo, autor „O Marketingu Bez Pitolenia”, właściciel Narąbani.pl. Odpowiedzialny w firmach zarówno za kwestie operacyjne, kadrowe jak i finansowe.
Przygodę z Digital Marketingiem zaczął w 2011 roku jako doradca w kwestiach pozycjonowania. Od tamtego czasu rozwija się i szkoli kolejnych entuzjastów i specjalistów w różnych dziedzinach marketingu internetowego. Dzisiaj stawia jednak głównie na rozwój swoich firm i to właśnie z perspektywy przedsiębiorcy opowiada o marketingu.